sobota, 30 kwietnia 2016

Powitajmy Jennę

Imię: Jenna
Wiek: 6 miesięcy
Płeć: Basior/Samiec
Charakter: Cwana, wredna, sarkastyczna, ponura, czasem miła
Partner: Nie ma
Szczenięta: Nie ma
Rodzina:
Matka-Ravine
Ojciec-Waveline
Brat-Toffie
Siostra-Ela
Ciocia-Stream
Ciocia-Anuriti
Wujek-Ayoko
Stanowisko: Uczennica
Żywioł: Ciemność
Moce:
Ciemność:
-Widzenie w ciemności
-Zrobienie cienistych wilków
Resztę odkrywa
Historia: Urodziłam się obok matki'
Zdjęcie talizmanu:
Opis talizmanu:
Pomaga mi w moich mocach
Zdjęcie jaskini:
Opis jaskini: Mieszkam tam razem z rodziną
Inne zdjęcia:
Gdy tata mnie ratował

Powitajmy Waveline

Imię: Waveline
Wiek: 2 lata
Płeć:Basior/Samiec
Partnerka: Ravine
Szczenięta:
Jenna
Ela
Cookie
Rodzina:
Partnerka: Ravine
Szczenięta:
Jenna
Ela
Cookie
Stanowisko: Pomocnik dowódcy
 Żywioł: Wiatr
Moce:
-Umie zrobić tornado
-Umie być wiatrem
-Latać z prędkością wiatru
-Zrobić wiatr w każdej chwili
Historia: Nie pamiętam jej... Jedyne co pamiętam to czaszka jakiegoś zwierzęcia z rogami...
Zdjęcie Talizmanu:
Opis talizmanu:
Dzięki niemu kontroluje, wiatr.
Zdjęcie jaskini:
Opis jaskini:
Mieszkam w niej razem z rodziną
Inne zdjęcia:
Na ostatniej podróży
Ta czaszka pomaga mi walczyć
Z Ravine




piątek, 29 kwietnia 2016

Ravine urodziła dwie sweetaśne kuleczki! Ela i Cookie!

Ela
Cookie


Waveline:
Wstałem rano i zobaczyłem, że Ravine nie ma w norze, tak samo jak Jenny. Wyszedłem z nory, a przed norą dwie małe kuleczki!
-O zobaczcie! To jest wasz tatuś!
Nawet nie zauważyłem, a szczeniaki rzuciły się na mnie.
-Kocham was!-Przytuliłem je
-I jak poranna niespodzianka?-Zapytała Ravine
-W..WOW!-krzyknąłem



Powitajmy Ravine!

Imię: Ravine
Wiek: 1 rok i 9 m-scy (prawie 2 l. nie uznaję jej jako szczenię)
Płeć:Wadera/Samica
Charakter:Miła, troskliwa, opiekuńcza, wesoła, odpowiedzialna, szalona, Stanowcza, zabawna
Partner: Waveline
Szczenięta:
-Cookie
Rodzina:
Siostra-Anuriti
Siostra-Stream
Kuzyn-Ayoko
Chłopak-Waveline
Szczenię-Cookie
Stanowisko: Opiekunka szczeniąt
Żywioł: Tęcza i woda
Moce:
Tęcza:
-Zna każdą barwę świata
-Umie stworzyć tęcze w każdej chwili
-Umie tworzyć tęczowe motylki
-Umie pomalować wszystko,WSZYSTKO
Woda:
-Chodzenie po wodzie
-Tworzenie wodnych zwierząt i broni
-W każdej chwili umie zrobić deszcz
Inne:
-Znikanie
-Tworzenie tornada
-Widzenie w ciemności
Historia: Porzucili moją siostrę a ja zostałam w rodzinie, jednak matka żałowała, że się urodziłam, tylko dlatego, bo nic nie umiałam. Żałowała mnie... Jednak Stream nie żałowała...Chciała porzucić mnie, ale nie zrobiła tego bo dalej chciała ,,parzyście" a ulubione chciała zostawić. Matka traktowała mnie jak służącego. ,,-Zrób to Lili..-Lili tu jest brudne. -Lili woda!"Wtedy na imię miałam Lili Gdy matka dowiedziała się, że jestem w połowie lisem porzuciła mnie. Lisem byłam dlatego, że pochodziłam od innego ojca.. W końcu gdy znalazłam mojego  ukochanego Waveline to zmieniłam imię na ,,Ravine" Bo NIE CHCĘ MIEĆ Z NIĄ NIC WSPÓLNEGO! 
Zdjęcie Talizmanu:
Opis talizmanu:
Nic o nim nie wiem...Wiem tylko, że mnie umie uchronić od złych osób
Zdjęcie Jaskini:
Opis jaskini: Skoro mam coś z lisa, no to jestem w lisiej norze :)
Inne zdjęcia:

Z świeżo urodzonymi szczeniętami
Z siostrą
Z Waveline




środa, 27 kwietnia 2016

Opowiadania Stream. Kim jesteś?

Nudziło mi się. Wpadłam na jeden pomysł. Powiedziałam LightTrance'owi, żeby przekazał wilkom, aby przyszły pod skałę na której ogłoszę ważne wydarzenia. Zrobił to.
Gdy przyszli już wszyscy postanowiłam powiedzieć:
-Wilki! Mam zamiar zacząć długą podróż! Może mnie nie być kilka dni! W tym czasie watahą opiekować będą się: LightTrance i Anuriti!
Anuriti wkurzona podeszła do mnie
-Stream! Oszalałaś?! Nie! Zostajesz TU!- Stanowczo powiedziała
-Anuriti, ona sobie poradzi :)-Uśmiechnął się Lighti.
-Okey..Kiedy zaczynasz?-Zapytała
-Dziś wieczór-Odpowiedziałam
-Wilki! Możecie się rozejść-Ogłosiłam
Wróciłam do domu. I spakowałam swoje rzeczy
*Nocą*
Wszyscy spali, więc wyruszyłam. Widziałam naprawdę wiele pięknych terenów. Byłam daleko od watahy. Z daleka usłyszałam krzyki wadery o głosie niemalże takim samym jak ja!
-Jenna? Jenna! Gdzie jesteś!?- W jej głosie było słychać nie pokój
Z góry nadleciał jakiś kolejny wilk
-Znalazłaś ją?
-N..Nie..-Odpowiedziała mu
Wadera wyglądała prawie tak jak ja. Postanowiłam podejść
-P..przepraszam?-Podeszłam nieśmiało 
Obca wadera badała mnie wzrokiem aż w końcu krzyknęła i przytuliła mnie:
-Stream! Siostrunio! Myślałam, że nie żyjesz!-Po chwili odeszła i zaczęła płakać za ,,Cookie"
-NIE jestem twoją siostrą.. Ale to nie ważne. O co chodzi?-Zapytałam z troską
-Mój...Mój szczeniak ode mnie uciekł! Moje jedno, jedyne szczenię-Zapłakała się
-Spokojnie, pomogę ci.-Przytuliłam ją
Basior odleciał w górę i szukał malucha z góry
-*niuch* *niuch* Ej? Ona pachnie jak ciastko?-Zapytałam 
-Tak!-Odpowiedziała
Wyciągnęłam z krzaków małą poranioną Jennę 
-To ona?-Zapytałam
-Tak! Boże JENNA!Co ci się stało!-Przytuliła go
-Miło było. Pa!-Miałam odejść ale ona mnie zatrzymała
-Zostaniesz sis?-Zrobiła maślane oczy
-Nie jestem twoją siostrą!-Krzyknęłam
-Chodź opowiem ci o tym-Odpowiedziała
-No więc, był deszczowy dzień, w naszej rodzinie było mnóstwo szczeniąt aż 10! Wtedy urodziłam się ja. Matka chciała mieć ,,parzystą" liczbę szczeniąt więc Porzuciła najstarszą z miotu, 3 miesięczną o imieniu Stream....-Przerwałam jej
-3 miesiące?
-Tak.. Ok dokończę: No więc matka zostawiła cię pod trzema chudymi gałęziami wtedy zapytałaś
,,Mami? Gdzi te idzisz?" Nie umiałaś mówić dobrze. Matka odeszła a ty byłaś zdana na siebie...Myślałam, że nie żyjesz!-Przytuliła mnie
Odwzajemniłam uścisk
Nagle z góry zleciał basior o pięknych wielkich skrzydłach
-To mój chłopak-Powiedziała Wadera
-Hej..A tak w ogóle to jak macie na imię?
-Ja jestem Ravine a on to Waveline. -Uśmiechnęła się
-Ok. Dołączycie do naszej wataszki?-Zapytałam
-Tak!-Odpowiedzieli równo :)

wtorek, 26 kwietnia 2016

Opowiadania Arrena cz.1 Poznaję Arthemis

Bawiłem się z siostrą. Po prostu podgryzaliśmy się. Po 15 minutach bawienia się, pod jaskinie przyszła Arthemis.
-O widzisz! Arthemis przyszła pod naszą jaskinię!-Zostawiła mnie Aria i podbiegła do niej
-Ej! Czekaj na mnie-Zaśmiałem się i dogoniłem ją. Codziennie nocą z tatą biegamy!
-Cześć!-Powitaliśmy Arthemis
-Hej! Słyszałam waszą zabawę.. Z racji, że się nudzę przyszłam do was się pobawić! Mogę?-Powiedziała wesoło.
-Pewnie-Odpowiedzieliśmy Razem
Dziewczyny tylko się podgryzały... A ja stałem obok i patrzyłem się na nich ze smutkiem. Miałem już odejść gdy nagle
-Grrr! Gdzie uciekasz! Jeszcze ze mną nie stoczyłeś walki-Powiedziała Arthemis 
-Wrrr!-Od razu się rozweseliłem.
Napadłem na nią i gryźliśmy się chwilę, ja i ona to była tylko brązowo-biała kulka która toczy się po przez łąki. Przypomniałem sobie że niedaleko jaskini był klif i chciałem trochę przyhamować, ale nie udało mi się. Spadliśmy z klifu na ziemie,niedaleko była woda. Aria patrzyła na nas z góry i przez pierwsze 4 minuty się z nas śmiała, nagle się poślizgnęła i już miała spaść, ale łapą zahaczyła o lianę. Jednak szybko się wygrzebała. 
-Sprowadzę pomoc-Powiedziała i znikła. 
No i  6 min po wydarzeniu usłyszała od jakiegoś wilka, że za godzinę impreza. I zapomniała o nas. Ja i Arthemis byliśmy ranni, niestety, ale Arthemis prawdopodobnie mogła zaraz wykrwawić się i umrzeć. Okazało się, że Wilczyca była uwięziona za kilkoma gałęziami i trudno było się do niej dostać. Ze strachem na nią spojrzałem
-W..Wszy...Wszystko dobrze?-Powiedziałem resztkami sił
Jednak ona popatrzyła na mnie swoimi żółtymi ślepiami i próbowała wstać.
-Słuchaj... Zanim odejdę muszę ci coś powiedzieć...-ciągnęła
-Więc?
-Moje rodzeństwo odeszło, przez ludzi...Razem z matką ja zostałam uratowana przez ojca... Mam wrażenie, że to wszystko było przeze mnie... Teraz spłacę mój rachunek...-Upadła
-Nie...Nie....Proszę..-Położyłem się obok niej
-To moja wina... Mogłam do was nie przychodzić.-Odwróciła pysk
Widziałem jak krew leci jej z karku, patrzyłem na nią z bólem. Ale...Przypomniałem sobie o czymś
-Arthemis! Nie umrzesz! Już wiem co zrobić!-Wstałem i zerwałem talizman z szyi
Ona jednak tylko uniosła głowę do góry.
Wtedy ja otworzyłem zawartość Talizmanu i oblałem kropelką jej rany.
-Nie ruszaj się....-Powiedziałem i położyłem się obok
leżeliśmy tak z godzinę i rozmawialiśmy o różnych rzeczach aż w końcu, Arthemis poczuła się lepiej.
-Okey!-Wstała-Teraz stąd wyjść...
-Hmmm...-Pomyślałem
Na górze nagle pojawiła się sylwetka czarnego wilka, który do nas zszedł. Ja się odsunąłem jednak Arthemis zaplątała się w jakieś pnącze!
-Arren! Pomóż mi!-krzyknęła
Wilk zbliżał się do nas, warknął i rzekł
-Nie wiecie czyj to teren?! Kto jest na tym terenie to...-Przerwał
-T..to?-Zapytałem odsuwając się od Arthemis
-Zostaje moim obiadem!-Wyszczerzył zęby.
Miałem ruszyć w ucieczce, ale nie mogłem zostawić tu tak Arthemis. Czarny wilk zaczął biec, w ostatniej chwili przegryzłem pnącze i rzuciliśmy się w ucieczkę.
biegliśmy tak 20 minut a na dole klifu nic nie było! Trafiliśmy w ślepy zaułek.
-A..Arthemis!-Rozglądnąłem się. 
Byłem sam, słyszałem człapanie czarnego wilka. Skuliłem się. To był mój ostatni dzień.
-Ej..Psst! Arren!-Szeptał ktoś z góry
-Arthemis!!-Krzyknąłem
-ZAMKNIJ SIĘ!-Wyszeptała
Podała mi łapę.
-Choć, trzeba będzie się wdrapać w górę!-Szepnęła
-Ale, ale ja nie umiem!-Odpowiedziałem
-Dasz radę! Wierzę w ciebie!-Lepiej mi się zrobiło.. Zgodziłem się
-Tu jesteście-Podszedł czarny wilk i oblizał się po czym wyszczerzył zęby, po czym próbował ugryźć
Miał czerwone oczy, a na jego ciele widniała zaschnięta krew.
-Arren! Wskakuj szybciej!-Wrzasnęła Arthemis
-Nie...-Podszedłem do wilka, wyglądał źle.
-Dlaczego pan nas atakuje? Co my panu zrobiliśmy? Co się w ogóle panu stało!?-Podszedłem bliżej
Wilk odsunął się i pokazał zęby.
-Nie powinno cię to obchodzić. Nic wcześniej ci się takiego NIE przydarzyło i nie zrozumiesz.-Wilk wciąż szczerzył zęby.
Wtedy opowiedziałem mu całą moją historię. 
-To nadal nie to co spotkało mnie..-Wilk złagodniał i zaufał mi.
Arthemis jednak nie ufała czarnemu wilkowi i stała na skale.
-Słuchaj młody...-Położył się-Gdy byłem mały, inne stado zabiło mą rodzinę, ja podróżowałem sam, aż doszedłem do miasta, gdzie zaopiekował się mną jakiś dobry człowiek. Do 2 roku życia żyło mi się tam dobrze. Jednak gdy miałem już 3 rok, oddali mnie w ręce okropnego człowieka. Tam zaganiano mnie do roboty, codziennie nosiłem na pysku kaganiec. Przywiązany do jednej deski z płotu.Mokłem, jadłem ziemię, marzłem, a potem musiałem robić wszystko za niego... Wieść go w taczce, dostarczać rzeczy, polowałem, a on? On miał luksusy.. Pyszne jedzenie, ciepło było przy kominku, i odpoczywał z dnia na dzień. Gdy nie robiłem tego co trzeba było, człowiek mnie bił, dźgał nożem, katował. Lecz pewnego dnia zdjąłem kaganiec i zerwałem się z łańcucha, myślałem, że wrócę do domu... Do Lasu. On się na mnie rzucił, wtedy ja zacząłem go gryźć,a on oddawał mi nożem. Przejechał po moich oczach tym ostrzem. Straciłem na chwilę wzrok. Wsadzili mnie do auta i zrzucili z klifu, gdzie 4 lata spędziłem jako ślepy wilk. Po tych czterech latach odzyskałem wzrok, ale nie jest już taki dobry jak kiedyś..
-Um..Wow.-Zeszła i powiedziała Arthemis
Nagle nadjechała policja, podobno ktoś widział z góry jak świecące wilki goniły się nawzajem xD i zadzwonił pod jakiś numer aby o tym powiedzieć.
-Dzieci ucieknijcie tędy-Powiedział wilk po czym wskazał drogę którą bezpiecznie wrócimy do domu
-A ty?-Zapytałem i zatrzymałem się
-Poradzę sobie...Nikt nie może wiedzieć o magicznych wilkach. Może się spotkamy jeszcze.Pa!-Powiedział
My uciekliśmy. Biegliśmy wyznaczoną trasą i usłyszeliśmy warczenie z tyłu, jeden strzał i krótki pisk.
-To on..-Zatrzymała się Arthemis
Wywołało to u nas płacz, jednak biegliśmy dalej
Trafiliśmy opowiedzieliśmy o tym naszym rodzicom. 
Mama teraz mnie będzie pilnować na KAŻDYM kroku...

niedziela, 24 kwietnia 2016

Powitajmy Arię!

Imię:Aria
Wiek: 1,5 roku
Płeć:Wadera/Samica
Charakter:Miła, pomocna, wesoła, rozerwana, zabawowa, szalona,samodzielna
Partner: Nie ma
Szczenięta: Nie ma
Rodzina:
Matka-Zan
Ojciec-Pivot
Brat-Arren
Stanowisko: Uczennica
Żywioł: Śmierć
Moce:
-Umie uśmiercić danego wilka
-Zjada kości w mniej niż 5 s.
-Może odwiedzać świat zmarłych
-Umie wskrzesić jakiegoś wilka
-Umie zamienić się w wilka śmierci
Resztę odkrywa
Historia: Gdy się urodziłam, było wszystko super! Jeszcze lepiej było gdy urodził się brat którego mocno kocham <3. Gdy dowiedziałam się że coś mu się stało w oko.. Smutałam kilka dni ;'(
Uśmierciłam wilka który podrapał. Wtedy odkryłam me moce i żywioł.
Zdjęcie Talizmanu:
Opis talizmanu: 
Wiem tylko, że mogę przez niego rozmawiać ze śmiercią.. Ale ten Talizman i tak jest BARDZO tajemniczy...
Inne zdjęcia:
Jako wilk śmierci
Z całą rodzinką :3
Gdy odkryłam me moce



Powitajmy Arren'a

Imię: Arren
Wiek: 1 rok
Płeć: Samiec/Basior
Charakter: Odważny,wesoły, hałaśliwy,miły, lubi się popisywać, ostry, Zabawny, szalony
Partnerka: zauroczony w Arthemis
Szczenięta: Nie ma
Rodzina:
Matka-Zan
Ojciec-Piv
Siostra-Aria
Stanowisko: Uczeń
Żywioł: Wiatr
Moce:
Wiatr:
-Wywołanie Huraganu
-Szybkie huśtanie się na huśtawce
-Dmuchanie świeczek za 1 razem 
(wszystko jest na poziomie początkującym, ponieważ dopiero się uczy)
Resztę odkrywa
Historia: Gdy się urodziłem, kilka dni po tym zdarzeniu jakiś wilk podrapał mnie przez oko. Matka i Ojciec biegli z pomocą, jednak ja miałem już jedną tęczówkę innego koloru :/ Teraz na jedno oko widzę na niebiesko, a na drugie tak jak każdy wilk. 
Zdjęcie talizmanu:
Opis talizmanu:
Tak naprawdę jest zielony ale to zdjęcie jest pod złą perspektywą ;_;
Pewnego dnia ruszyłem w poszukiwaniu..Czegoś. Wtedy znalazłem pewną fiolkę w której była zielona mikstura, która prawdopodobnie leczy rany. Założyłem ją na szyje. To mój talizman :)
Zdjęcie jaskini:
Opis jaskini:
Mieszkam tam z rodziną
Inne zdjęcia:
Z siostrą jak urosnę
Jak będę duży :D

Z tatą
Gdy znalazłem Talizman :3




Powitajmy Zan

Imię: Zan
Wiek: 2 lata
Płeć:Samica/Wadera
Charakter: Miła, ostrożna, opiekuńcza, wesoła, Stanowcza, szalona, hałaśliwa
Partner: Piv
Szczenięta:
Aria
Arren
Rodzina:
Partner-Piv
Szczenię-Aria
Szczenię-Arren
Stanowisko: Tropicielka
Żywioł: Śnieg
Moce:
Śnieg:
-Burza śnieżna
-Duuże opady śniegu
-Zamarznięcie wody
-Zniszczenie wszystkiego co ciepłe
-Śnieżne wilki umie tworzyć
Inne:
-Czytanie w myślach
Historia:
Szłam normalnie po lesie, w pewnym momencie potrąciło mnie auto. Widziałam już tylko na jedno oko. W drugiej gałce ocznej tęczówka, zmieniła kolor na czerwony. Gdy podeszłam do kawałku szkła z szyby auta, nie widziałam siebie tylko demona, który miał na imię NAZ... Nie wiem jak się dostał do mojego ciała... Gdy w szkle w końcu zobaczyłam siebie..Zamurowało mnie. Przecież kiedyś byłam zwykłym białym wilkiem. Uciekłam nad klif i usiadłam na skale.. Wtedy poznałam Piv'a.
Zdjęcie talizmanu:
Opis Talizmanu:
Jest to obroża którą kupił Piv. Mam na niej napis ,,Piv's" Co oznacza, że jestem Piv'a a nie czyjaś inna <3. 
Zdjęcie Jaskini:
Opis jaskini: Mieszkamy tam z rodziną
Inne zdjęcia:
Mój demon...
Podczas zamiany
Zanim mnie potrącono



Powitajmy Pivota!

Imię: Pivot ale mówią na mnie Piv
Wiek: 3,5 lata
Płeć:Samiec/Basior
Charakter:Miły, ostry, stanowczy, romantyczny, zabawny, rodzinny
Partnerka: Zan
Szczenięta:
-Aria
-Arren
Rodzina:
Partnerka-Zan
Szczeniak-Aria
Szczeniak-Arren
Stanowisko:Dowódca wojska
Żywioł:Wiatr
Moce:
Wiatr:
-Wywołanie Tornada
-Wywołanie Trąby powietrznej
-Zdmuchnięcie wszystkiego z powierzchni ziemi
-Ugaszenie pożaru
-Panowanie nad wiatrem
-Stworzenie wilka wiatru
Inne:
-Widzenie w ciemności
-Uleczenie ran
-Latanie bez skrzydeł
Historia: Kręciłem się wokół terenu, aż spotkałem pewną wilczycę rozpaczającą na kamieniu. Podszedłem do niej i dowiedziałem się o co chodzi. Potem zostaliśmy razem. Kupiliśmy te same obroże, aż w końcu narodziły się 2 małe słodkie kuleczki :3. Jednak gdy leżałem z moją Zan, podbiegł do nas jakiś tajemniczy wilk który zaatakował młode. Jeden z nich miał zadrapane oko, zaś drugiemu nic nie było. Zan zaatakowała wilki, a raczej jej wewnętrzny demon je zaatakował. Wynieśliśmy się z tamtych terenów do tych terenów. I już tu zostaliśmy.
Zdjęcie Talizmanu:
Opis talizmanu:
Kupiliśmy od pewnego starego wilka. Na adresatce mam napis ,,Zan's" To oznacza, że ja jestem Zan :3. Zan ma takie samo tylko z napisem ,,Piv's" Dodaje nam ta obroża siły i wzmacnia nasz związek
Zdjęcie jaskini:
Opis jaskini:
Mieszkamy tam całą rodzinką :3
Inne zdjęcia:
Gdy odeszła moja Matka
Z rodziną






sobota, 23 kwietnia 2016

Powitajmy Toffiego!

Imię: Toffie
Wiek: 10 miesięcy
Płeć:Samiec/Basior
Charakter: Ostry, wesoły, groźny,zabawny, przyjacielski
Partnerka: Nie ma
Szczenięta: Nie ma
Rodzina:
Matka-Rhio 
Siostra-Bluelia
Stanowisko:Uczeń klasy 4
Żywioł:Ogień
Moce:
Ogień:
Kontrolowanie ognia
-Przechodzenie w swobodzie przez ogień
-Zabicie ogniem
-Stworzenie ognistego wilka
-Ugaszenie ognia w szybkim tempie
Historia: Nie pamiętam od razu po obudzeniu się, lekko dostałem w szyję pociskiem, wtedy mama zawiązała mi chustę wokół szyi, żeby zatamować krwawienie. Poszedłem spać a gdy się obudziłem byłem w watasze
Zdjęcie Talizmanu:
Opis Talizmanu:
Jest to raczej chusta, dzięki której czuje się swobodnie, i zapominam o bólu szyi.
Zdjęcie Jaskini:
Opis Jaskini:
Mieszkam w niej razem z mamą
Inne zdjęcia: Nie ma



Powitajmy Bluelie!

Imię: Bluelia
Wiek: 10 miesięcy
Płeć:Samica/wadera
Charakter: Miła, spokojna, wesoła, strachliwa
Partner: Nie ma
Szczenięta:Nie ma
Rodzina:
Mama-Rhio
Brat-Toffie
Stanowisko: Uczennica klasy 4
Żywioł:Woda i ziemia
Woda:
-Tworzenie armii wodnej 
-Złączenie się z wodą
-Zamrożenie wody
-Wysuszenie wody
-Zrobić Huragan
-Kontrolować wodę
Ziemia:
-Kontrolować ziemię
-Kopać wielkie doły
-Tworzyć armię z ziemi
-Wysuszenie ziemi
Inne:
Zamrożenie czasu
Historia: Urodziłam się obok mojego rodzeństwa, jednak zaraz po tym usłyszałam strzały i widziałam jak rodzeństwo razem z moim ojcem pada. Potem matka chwyciła mnie i mojego brata do pyska i przyniosła tu.
Zdjęcie Talizmanu:
Opis talizmanu:
Gdy mama uciekała, natrafiła na stado błękitnych ptaków, z których odpadały pióra. Kilka wczepiło mi się do sierści. A jedno z nich zabrałam do talizmanu.
Zdjęcie jaskini:
Opis Jaskini:
Mieszkam w niej razem z mamą
Inne zdjęcia:
Nie ma